sobota, 26 października 2013

"Karaluchy" Jo Nesbø






Podstawowe informacje:
Tytuł: Karaluchy
Tytuł oryginału: Kakerlakkene
Autor: Jo Nesbø
Gatunek:  kryminał, thriller
Wydawnictwo: Dolnośląskie










Jo Nesbø, norweski pisarz, zasłynął cyklem powieści kryminalnych "Człowiek Nietoperz". Jest znany na całym świecie z powodu swojego talentu literackiego i napięcia jakie (podobno) tylko on  potrafi zbudować. Dlatego bez wahania sięgnęłam po jego książkę pt. "Karaluchy".

Bangkok to nie tylko stolica Tajlandii, ale i seksturystyki. Jest to miasto pełne przestępców, prostytutek i wszelkiego zepsucia moralnego, jakie można sobie wyobrazić. Miasto niesamowicie zatłoczone, głośne, brudne, ale też kolorowe i pełne życia.

Przynajmniej dla niektórych.
Bo inni w tym niezwykłym miejscu mogą... stracić to życie.

Kiedy norweski ambasador zostaje znaleziony martwy w podrzędnym hoteliku do akcji wkracza Harry Hole. Kontrowersyjny detektyw, który nie stroni od alkoholu i innych rozrywek, podejmuje się trudnego zadania - poprowadzenia wyjątkowo delikatnego i skomplikowanego śledztwa, które trzeba utrzymać w sekrecie. 

Mężczyzna odkrywa świat Tajlandii, który jednocześnie fascynuje go i bulwersuje. Musi odnaleźć się w świecie całkiem odmiennym od tego, który zna. Przemierza ciemne zaułki Bangkoku i odkrywa coś, czego nie spodziewał się odnaleźć. Coś, co jak karaluchy nie lubi światła dziennego. Tajemnicę, która skrywa powiązania mafijne i politykę. Morderstwo ambasadora to dopiero początek...

Sekrety i skandale.
Kontrowersje i uczucia.

Dokąd zaprowadzi śledztwo Harry'ego Hole'a?

"Karaluchy" to książka inna. Inna, czyli oryginalna, wybijająca się spośród innych ze swojego gatunku i intrygująca. Jo Nesbø posiada niesamowity talent. Wciąga czytelnika do swojego świata tak bardzo, że, pomimo iż jest to świat nieprzyjemny, nie sposób się z niego wyrwać. Jest w tej lekturze jakaś moc przyciągania, napięcie, które sprawia, że nie odłożysz jej, dopóki nie rozwikłasz zagadki

Na szczególne oklaski zasługuje postać głównego bohatera. Harry Hole jest detektywem, który boryka się ze swoimi problemami i uczuciami. Charyzmatyczna postać, pełna rozterek, skonstruowana jest tak, że można zagłębić się w jej charakter i kibicować z całego serca. 

Zwroty akcji, intrygujące (i bulwersujące) miejsce akcji i przekonywujący bohaterowie. Czego chcieć więcej w dobrym kryminale?




Moja ocena: 9/10
Komentarz: Polowałam na tę książkę już od pewnego czasu i z pewnością się nie zawiodłam! Jeden z najlepszych kryminałów, jakie ostatnio czytałam. "Karaluchy" to książka intrygująca, egzotyczna i ponadprzeciętna. Zachwyca kreacją głównego bohatera i stylem pisarza, który sprawia, że książkę czyta się jednym tchem. Polecam!

sobota, 12 października 2013

Książkowe inspiracje

<Kolejna część książkowych inspiracji :) Któraś szczególnie się Wam podoba, lubicie oglądać takie zdjęcia?>



















wtorek, 8 października 2013

"U progu szczęścia" Aidan Donnelley Rowley







Podstawowe informacje:
Tytuł: U progu szczęścia
Tytuł oryginału: Life After Yes
Autor: Aidan Donnelley Rowley
Gatunek:  romans, obyczajowe
Wydawnictwo: Jaguar








Wyobraź sobie, że masz to, o czym marzą kobiety na całym świecie.  Troskliwego narzeczonego. Oświadczyny w Paryżu.  Pieniądze,  świetną pracę i przyjaciół.

Czy można chcieć więcej?

Aidan Donnelley Rowley pokazuje nam w swojej książce "U progu szczęścia", że jest to możliwe. Że czasami można właśnie stać... u progu szczęścia.

Quinn jest młodą prawniczką odnoszącą sukcesy nie tylko w życiu zawodowym,  ale, wydawać by się mogło,  także prywatnym - właśnie przyjęła oświadczyny swojego chłopaka.  Ale... No właśnie.  Ale. Dziewczyna nie jest przekonana co do swojej decyzji.

Życiowe problemy próbuje rozwiązać przy pomocy kolejnej lampki wina i po prostu daje sprawom toczyć się własnym torem. Zagubiona kobieta wciąż przeżywa traumę po śmierci ukochanego ojca, który zginął w zamachu na WTC. Quinn chowa się za fasadą pozorów i coraz większą ilością alkoholu. Nie potrafi docenić życia,  nie umie odnaleźć szczęścia.

Jak poradzi sobie Quinn?
Czy stanie na ślubnym kobiercu? 
Czy uda jej się przezwyciężyć ból i odnaleźć szczęście? 

Autorka stworzyła historię,  która jest nie tylko obyczajową opowieścią o młodej kobiecie z Nowego Jorku, ale także o tym, jak podnieść się po upadku.  Lektura napisana prostym językiem z każdą stroną wciąga czytelnika coraz bardziej. Początkowo odrobinę rozwlekła akcja nabiera rozpędu i trzyma w napięciu już do samego końca. 

Aidan Donnelley Rowley całą fabułę oparła o postać głównej bohaterki. Wykreowała postać tak złożoną,  że czasami łatwo było się czytelnikowi pogubić.  I, szczerze mówiąc, przynajmniej jak dla mnie,Quinn może sprawiać wrażenie bohaterki, którą trudno lubić.  W wielu.momentach książki wydaje się być niewdzięczną i zepsutą dziewczyną z alkoholowym nałogiem.  Jej wyolbrzymione cechy służą jednak ogólnej idei książki, dlatego trudno nie docenić misterności z jaką została stworzona ta postać.

Moja ocena: 8/10
Komentarz: Opowieść o stracie i nadziei na lepsze jutro, o tym, że trzeba walczyć o siebie i swoje szczęście. Świetny zamysł, wykonanie odrobinkę kuleje, ale jest to książka przyjemna, wciągająca i dla miłośników każdego gatunku :)


czwartek, 3 października 2013

"Zgoda na szczęście" Anna Ficner-Ogonowska







Podstawowe informacje:
Tytuł: Zgoda na szczęście
Tytuł oryginału: Zgoda na szczęście
Autor: Anna Ficner-Ogonowska
Gatunek:  romans, obyczajowe
Liczba stron: 566
Wydawnictwo: Znak









Masz ochotę na chwilę relaksu?
Marzysz o przyjemnym wieczorze z książką w ręku?
Pragniesz zapomnieć o świecie?
Chcesz uzyskać własną "Zgodę na szczęście"?

Barwna powieść Anny Ficner-Ogonowskiej jest powieścią dla ciebie!

Hanka i Mikołaj są ze sobą szczęśliwi, choć dojście do tego stanu nie było łatwe. Ona to kobieta po przejściach, on - chce na nowo pokolorować jej życie. Nie tak dawno temu Hania straciła męża, a z nim, mogło się wydawać, cel i chęć życia. Odpowiedzią na jej wołanie okazuje się być właśnie Mikołaj, któremu, jako jedynemu (po długich staraniach), udaje się przebić przez mur, jaki wokół siebie zbudowała.

Para wydaje się być dla siebie stworzona, ale... No właśnie ale. Życie, jak to życie ma zawsze w zapasie parę niespodzianek, czasami niezbyt przyjemnych. Sytuacja życiowa Hanki szybko się komplikuje. Zabiegana główna bohaterka musi nie tylko zajmować się swoją siostrą Dominiką, która właśnie została matką i nie odnajduje się w swojej nowej roli za bardzo (a może właśnie zbyt bardzo?), to w dodatku niespodziewanie odnajduje... swojego brata.
„Nie, nie bała się. Przestała się bać. Była coraz odważniejsza. Tylko nie chciała wyprzedzać radości. Chciała cieszyć się z pojawiających się w życiu szczęść. Nie chciała się cieszyć ani za wcześnie, ani na zapas. Chciała cierpliwie czekać na rozwój wypadków. Tych szczęśliwych. Marzyła by tylko takie zaskakiwały ją w życiu.

"Zgoda na szczęście" to ostatni tom trylogii, którą Polki po prostu pokochały. Jak autorka zakończy swoją opowieść?

Czy Hania pokona demony z przeszłości?
Jak poradzi sobie z nowymi przeciwnościami losu?
Czy da sobie "zgodę na szczęście"?

Koniec trylogii na pewno nie zawiedzie fanów, a nowych czytelników z pewnością zachęci do sięgnięcia po wcześniejsze tomy. "Zgoda na szczęście" to książka pełna zwrotów akcji i - mimo tego, że jest powieścią obyczajową - napięcia. Zdecydowanie ma w sobie "to coś" - jest nie tylko lekką lekturą do dobrej zabawy; to książka w której można się zatracić. Wciągająca i bardzo dynamiczna - nie ma w niej czasu na nudę!

Anna Ficner-Ogonowska jest naszą polską Danielle Steel czy Norą Roberts; tworzy wspaniałe książki dla kobiet, zawierając w nich istotę uczuć i marzeń. Bawi się słowem i wychodzi jej to doskonale. Historia, którą udało jej się stworzyć jest po prostu prawdziwa, zwłaszcza dla polskiego czytelnika, który doskonale zna opisane w lekturze realia.

Zdecydowanie największym plusem tej książki są bohaterowie. Każdy z nich jest inny, specyficzny. Autorka stworzyła postaci, których po prostu nie da się nie lubić czy nie utożsamiać się z nimi. Są tacy sami jak my.



***
Moja ocena: 8/10
Komentarz: Książka wciągająca i chwytająca za serce. Autorka pokazuje nam prawdziwych bohaterów, życiowe zloty i upadki. Powieść nie zachwyca swoją wyjątkową głębią, ale jest dobrą odskocznią na zimowy wieczór i zapewnia dobrą zabawę. Koniecznie sięgnijcie po tę książkę i dajcie przekonać się do polskich autorów! Polecam!

***




sobota, 28 września 2013

"Niezgodna" Veronica Roth

<Nie było mnie przez trzy tygodnie i na swoje wytłumaczenie mam tylko jedno słowo: szkoła. Myślę, że wielu z czytelników mnie zrozumie :) W zamian mam dla Was recenzję naprawdę wspaniałej książki ;) >






Podstawowe informacje:
Tytuł: Niezgodna
Tytuł oryginału: Divergent
Autor: Veronica Roth
Gatunek:  fantasy/ młodzieżowa
Liczba stron:  352
Wydawnictwo: Amber







Owszem, moda na młodzieżowa książki fantasy wydaje się nie mieć końca, a kolejne, podobne do siebie pozycje, zalegają na sklepowych półkach. Mimo tego wciąż udaje się trafić na "perełkę", która przywraca wiarę w ten gatunek. Przedstawiam wam idealną książkę na zimne wieczory, których jest coraz więcej - nic tylko dać się wciągnąć porywającej lekturze!

Veronica Roth w książce "Niezgodna" kreuje intrygujący świat - swojego rodzaju dystopię w bliżej nieokreślonej przyszłości. Na ruinach Chicago stworzyła świat podzielony na pięć części – frakcje Altruizm (bezinteresowność), Nieustraszoność (odwaga), Erudycja (inteligencja), Prawość (uczciwość) i Serdeczność (życzliwość)


W każdej z nich żyją ludzie z takimi samymi cechami, sposobem myślenia, zachowania, nawet ubierania - ludzie podobni do siebie. Nie wykraczają poza schematy, nie przekraczają przyjętych granic. Każdy wie, jakie jest jego zadanie, co powinien zrobić, czego się po nim oczekuje.

Z pewnymi wyjątkami.

Nadchodzą szesnaste urodziny Beatrice - zbliża się czas testu predyspozycji, który pomoże jej wybrać frakcję do której będzie przynależeć. Ale coś idzie nie tak. 

Czy dominującą cechą charakteru Beatrice jest inteligencja? 
A może odwaga? 
Altruizm?

Co dziwne test nie może jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie (czyżby nie każdy w tym świcie był czarno-biały?). Dziewczyna jest n i e z g o d n a, co okaże się zdominować jej przyszłość i zmieni ją na zawsze. Bo niezgodni są inni, elastyczni, nie pasują do schematów, nie da się ich posegregować, przypisać ich do jednej cechy, do jednej frakcji. Granice dla nich nie istnieją - nie ograniczają się - co dla władz frakcji jest niebezpieczne; psuje ustalony porządek.

Jestem Niezgodna. I nie można mnie kontrolować.”

I właśnie dlatego drobna i delikatna Beatrice w szarych ubraniach Altruizmu (frakcji w której się wychowała i w której uczono ją, że powinna być niewidzialna) decyduje się na odważny krok; opuszcza swoją rodzinę i dołącza do Nieustraszonych. Teraz oczekuje się od niej czegoś całkiem innego - musi przejść wyczerpujące szkolenie, postarać się przeżyć i nie trafić do Bezfrakcyjnych.

Pierwsza przyjaźń, pierwsza miłość. Beatrice uczy się jak się bawić, jak żyć pełnią życia i być sobą, dowiaduje się czym jest prawdziwa odwaga i bezinteresowność (czyżby nie były to tylko słownikowe definicje?) .

Jest szczęśliwa.

A potem zauważa, że utopijny świat, którego iluzję tworzą przywódcy, nie jest prawdziwy. Ktoś cały czas pociąga za sznurki, ktoś inny cierpi. Okrucieństwa, strach, walka o władzę absolutną. Czy nie nadszedł czas by się zbuntować? Czy nie jest za późno?

„Nie poddam się, niech ten ktoś, kto patrzy na mnie przez kamerę, widzi, że jestem odważna. Ale czasem to nie podjęcie walki świadczy o odwadze, ale stawienie czoła nieuchronnej śmierci.”

„Niezgodna” to wspaniały debiut młodej pisarki, która idealnie wyważyła proporcje wciągającej powieści dla nastolatków. Wyraziste postaci, oryginalna wizja przyszłości i dreszczyk towarzyszący czytelnikowi przez całą lekturę książki. Do tego ciągłe napięcie: czym autorka zaskoczy mnie na następnej stronie? Bo zaskoczy na pewno. 
Uważam, że „Niezgodna”  wykracza poza trylogię o kosogłosie - ponadczasowe idee, przekaz i przestroga. Veronica Roth podeszła do powieści ambitnie i taką też stworzyła książkę - ambitną i głęboką; intrygującą, ale pouczającą. Wytrawnemu czytelnikowi może przeszkadzać jednak lekka naiwność w fabule, dotycząca relacji dwóch głównych bohaterów. Książka wciągająca, zachwyca misternie zbudowanym światem i szybką akcją.


Moja ocena: 9/10 
Komentarz: Książka bardzo wciągająca (uwaga: uzależnia!), z doskonale wykreowanym tłem i bohaterami oraz niespotykaną dotąd wizją przyszłości. Wspaniała dla miłośników wszystkich gatunków - każdy znajdzie tu coś dla siebie. 



<Potwierdzeniem sukcesu jest film, który już 20 marca 2014r. wchodzi do kin :) >




czwartek, 5 września 2013

"To tylko plotki" Jill Mansell






Podstawowe informacje:
Tytuł: To tylko plotki
Tytuł oryginału: Rumor has it
Autor: Jill Mansell
Gatunek:  romans, obyczajowe
Liczba stron:  413
Wydawnictwo: Książnica









Wszyscy od czasu do czasu potrzebujemy książki lekkiej, zabawnej i czasami po prostu... odrobinkę naiwnej. Chcemy się pośmiać i spędzić parę przyjemnych godzin z książką i kubkiem gorącej czekolady. A co nadaje się do tego lepiej niż romans Jill Mansell, która potrafi rozśmieszyć do łez?

Każdy z nas na pewno nie jeden raz stał się ofiarą plotki. A może to Wy, drodzy czytelnicy posyłaliście je w świat? Witamy w świecie, w którym rządzą właśnie plotki i humorzaste sąsiadki!

Życie Tilly Cole waliło się. Nędzna praca, najlepsza przyjaciółka gdzieś daleko i chłopak, który rzuca ją bez słowa wyjaśnienia, po prostu zostawiając ją z rachunkami za wspólne mieszkanie, co przelało czarę goryczy. Tilly wyprowadza się  na wieś. Kiedy widzi ogłoszenie w gazecie, wierzy, że to znak i po prostu wyjeżdża z miasta. Jest to decyzja bardzo spontaniczna i cóż... w ogóle nieprzemyślana.

Dziewczyna podejmuje pracę jako pomoc domowa i asystentka pewnego projektanta wnętrz (geja?) oraz opiekunka jego nastoletniej córki Lou. Jednak sielanka w malowniczym miasteczku Roxbourough okazuje się... nie być sielanką. Zazdrość i zawiść czyhają na Tilly na każdym kroku razem z... humorzastymi kotami. Na dodatek dookoła jest po prostu zbyt dużo wspaniałych mężczyzn. A zwłaszcza Jack Lucas. Czy faktycznie jest tym, za kogo się go uważa.

A może... to tylko plotki?

Czy Tilly podąży za głosem serca?
Jak potoczy się jej życie w specyficznym miasteczku Roxbourough?
Czy odnajdzie szczęście?

Jestem pewna, że wielu z was zna Jill Mansell. Jest pisarką, której nazwisko na okładce gwarantuje dobrą zabawę przy lekturze powieści. Czy romansem "To tylko plotki" utrzymała wysoki poziom?

Bardzo charakterystyczny styl pisarki jest w tej książce jak zawsze bardzo lekki, a język prosty i przystępny dla każdego czytelnika. Może dzięki tym cechom nie sposób oderwać się od powieści. Jest tak łatwa i przyjemna w odbiorze, że czyta się ją jednym tchem - dopóki nie skończysz, nie odłożysz jej na bok!

Przemyślenia głównej bohaterki, zwariowane przygody i ironiczne przygody nie pozwalają się nudzić i zmuszają do śmiechu. Nie brak tutaj miejsca nie tylko na humor, ale i na miłość czy dreszczyk emocji i napięcia.

Mimo swoich zalet książka nie powala na kolana. Nie jest to lektura zbyt ambitna czy wybitna i nie porusza szczególnie ważnych tematów. Momentami odrobinę zbyt naiwna i banalna, czasami wręcz przewidywalna. Jest to po prostu bardzo przyjemna lektura na jeden wieczór.

Ale, jeszcze raz: czy nie każdy z nas potrzebuje czasem takich książek?


Moja ocena: 7/10
Komentarz: Książka nie jest górnych lotów, to trzeba przyznać. Nic jednak nie można zarzucić stylowi pisarki, a wartka akcja i humor nie pozwolą się nudzić czytelnikowi ani przez minutę! Polecam każdej miłośniczce romansów :)




<piosenka świetnie wpasowująca się w temat książki :)>


sobota, 24 sierpnia 2013

"Partials. Częściowcy" Dan Wells




Podstawowe informacje:
Tytuł: Partials. Częściowcy
Tytuł oryginału: Partials
Autor: Dan Wells
Gatunek:  fantasy
Liczba stron:  480
Wydawnictwo: Jaguar








Moda na dysutopijne książki zdaje się nie mieć końca (co dla nas, fanów jest akurat dobrą nowiną). Do rosnącej grupy tych powieści, skierowanych głównie do młodzieży, dołączyło również dzieło Dana Wells'a. Był niedawno taki czas w blogosferze, że na każdym blogu recenzenckim można było przeczytać opinię o książce "Partials". A jakie wrażenie zrobiła ta osławiona książka na mnie?

Częściowcy zostali stworzeni przez ludzi. Cel ich istnienia jest jeden: wygrać wojnę izolacyjną z Chinami. Wykreowani na nasze podobieństwo idealni żołnierze są tak naprawdę maszynami do zabijania
Które w końcu się zbuntowały.

Nadszedł czas apokalipsy. Została nas garstka.

Wirus RM zabił 99.9% ludzkości. Od jedenastu lat żadne nowonarodzone dziecko nie przeżywa więcej niż dwa dni. Naukowcy są bezradni, a świat w zawrotnym tempie chyli się ku ostatecznemu upadkowi.

Ci, którzy są odporni na działanie wirusa schronili się na Long Island w Nowym Jorku. Jednak ludzkość nie może przetrwać bez dzieci. Okrutne prawo nakazujące kobietom zachodzić w ciąże nie przynosi skutków ("Nieważna miłość i wolność, nieważny wybór, po prostu zachodź w ciążę i ratuj ten cholerny świat."). Wtedy na scenę wkracza Kira Walker - szesnastoletnia dziewczyna, która zajmuje się badaniem wirusa RM i pracą w szpitalu. Młoda lekarka na co dzień ogląda śmierć noworodków. Nie może pogodzić się z ich losem. Kiedy jej najlepsza przyjaciółka okazuje się być w ciąży, Kira postanawia zrobić wszystko, co w jej mocy, by odnaleźć lek.


"Nie musisz być skazana na swój los, ograniczona nim. To ty możesz dokonać wyboru i nie pozwól, by ktokolwiek ci to prawo odebrał" 

Dziewczyna nie cofnie się przed niczym.

Dokąd zaprowadzi ją brawura?
Czy uda się jej ocalić nienarodzone dziecko przyjaciółki?
I co jest w stanie poświęcić Kira, by odnaleźć lek?

„Jestem silniejsza, niż próby, którym mnie poddają.”

Jedna z najlepiej napisanych młodzieżówek ostatnich lat. Zachwyca nie tylko stylem pisarza, ale przede wszystkim misternie zbudowaną fabułą. Dopracowana w każdym szczególe, zwłaszcza jeśli chodzi o złożoność osobowości postaci. Chociaż akcja książki rozwija się stopniowo, po dość przeciętnym początku, w następnych rozdziałach toczy się w zawrotnym tempie i nie pozwala na oddech. To książka, której nie da się odłożyć na bok - trzeba ją po prostu przeczytać jednym tchem.

Dan Wells stworzył niepowtarzalną mieszankę powieści młodzieżowej, fantasy i akcji, wplatając do niej wątki psychologiczne i medyczne. Dzięki temu połączeniu "Partials. Częściowcy" nie jest książką płytką, obok której można przejść obojętnie. Za pomocą głównej bohaterki autor dociera do czytelników, którzy zaczynają się zastanawiać: a co jeśli? Co jeśli kiedyś jedna z takich wizja zagłady, końca ludzkości czy wirusa okaże się rzeczywistością? Powieść przemawia do wyobraźni, zagnieżdża się w pamięci i uzależnia.

Nie pozostaje nic innego jak czekać na następną część!

Moja ocena: 9/10
Komentarz: Książka zdecydowanie zasługuje na te wszystkie pozytywne opinie i szum jaki wywołała. Jeśli jeszcze po nią nie sięgnęliście, koniecznie to nadróbcie :) Szybka akcja, barwna główna bohaterka i przesłanie. Czego chcieć więcej?


środa, 21 sierpnia 2013

"Piąta fala" Rick Yancey






Podstawowe informacje:
Tytuł: Piąta fala
Tytuł oryginału: The 5th Wave
Autor: Rick Yancey
Gatunek:  fantasy
Liczba stron:  512
Wydawnictwo: Otwarte









Książką "Piąta fala" popularny w Ameryce pisarz Rick Yancey wywołał spore zamieszanie w czytelniczym świecie (i nie tylko - natychmiast po jej wydaniu zakupione zostały prawa do ekranizacji powieści), zbierając wiele pozytywnych opinii. Czy jest to pozycja warta takiego szumu?

Czytelnik spodziewający się klasycznego science fiction czy opowieści  o kosmitach, może poczuć się rozczarowany, ponieważ jest to książka  przywodząca na myśl raczej "Igrzyska śmierci" i "Wojnę światów", a nawet "Intruza". Trzeba jednak przyznać - wyszło świetnie!


Przybysze pojawili się znikąd, a początkowa fascynacja szybko przerodziła się w strach.


Nikt nie był przygotowany na Ich przybycie.
Nikt nie wie kim tak naprawdę są.
Kiedy uderzą.
I co jeszcze czeka tę garstkę niedobitków.


Fale inwazji z kosmosu nadchodziły jedna za drugą. Ciemność, powódź, zaraza, uciszacze. Czym będzie piąta fala?

Cassie ma siedemnaście lat. I jest sama. Całkiem sama. Z każdym dniem walczy o przetrwanie w świecie, który nie jest już jej domem - jest miejscem zajętym przez Przybyszów, którzy odebrali jej wszystko, co kochała. Rodzina i przyjaciele nie żyją. Jej miasto zostało zrównane z ziemią. Ale Cassie musi walczyć, bo gdzieś daleko jest osoba, której złożyła obietnicę nie do złamania.

Czytelnik poznaje historię inwazji również z innych perspektyw - kilkoro bohaterów także przedstawia swoją wersję, co pozwoliło autorowi w zgrabny sposób opisać różne wydarzenia.

"Piąta fala" to opowieść o woli przetrwania. O rzeczach, które jesteś w stanie zrobić by ocalić siebie i tych, których kochasz. A także o miłości, rodzinie i nadziei na lepsze jutro. O walce do samego końca i o tym, aby nigdy się nie poddawać. I wierzyć. W siebie i drugiego człowieka.

Rick Yancey ma lekkie pióro, a jego książkę czyta się bardzo szybko - trudno się od niej oderwać. W ważnych momentach we wspaniały sposób buduje napięcie i mimo znanego już bardzo dobrze motywu "obcej cywilizacji", potrafił stworzyć oryginalną i nietuzinkową opowieść z przesłaniem. Opowiedziana historia jest wciągająca i intrygująca, ale mimo swoich zalet, książka jest w pewnych momentach po prostu przewidywalna i odrobinę zbyt schematyczna. Nie przeszkadza to jednak w jej odbiorze! Trzeba przyznać - ta powieść po prostu zachwyca!


Moja ocena: 9/10
Komentarz: Mimo, że przywodzi na myśl podobnej pozycje, zdecydowanie jest inna niż wszystkie. Uzależnia i nie daje się oderwać od lektury. Intryguje i sprawia, że czytelnik po skończeniu książki zadaje sobie pytanie: kiedy kolejna część???



<zdecydowanie na tak :)>

niedziela, 18 sierpnia 2013

Liebster Blog Award




Kolejna zabawa! Nominacja od bloga Między kartkami :)

„Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za „dobrze wykonaną robotę”. Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów, więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który cię nominował.”

1. Za co uwielbiasz najulubieńszą książkę - i jaka to jest? 
Uch... Pierwsze pytanie i klapa. Po prostu na prawdę nie mam swojej ulubionej książki! Jeśli ta, którą aktualnie czytam jest dobra, całkiem się w niej zatracam. Żeby książka była dla mnie wciągająca musi przede wszystkim posiadać szybką akcję - przydługie opisy nie są raczej w moim stylu...

2. Lubisz szkołę, czy może nie masz ochoty do niej wracać?
Szkoła jak to szkoła - czasami nuda albo zdecydowanie za dużo nauki. Ale z pewnością chcę do niej wracać: mam najlepszą klasę na świecie i trudno ich wszystkich nie kochać!

3. Należysz do jakiegoś fandomu? Jesteś fanem serialu/książki/filmu?
Nie bardzo. Ale lubię wiele amerykańskich seriali <Castle, Suits, Pretty Little Liars, Beauty and Beast, Glee, Revenge i duuużo innych>


4. Co sprawia, że uwielbiasz pisać blog?
Oddzew i każdy komentarz - znak, że ktoś czyta co napiszę i choć odrobinkę liczy się z moim zdaniem.

5. Od czego zaczęła się Twoja przygoda z czytaniem?
Och. Nie mam pojęcia kiedy zaczęłam czytać, ale już odkąd nauczyłam się literek próbowałam "czytać". Miłością do książek zaraziła mnie mama :)

6. W jakim wieku przeczytałeś/aś pierwszą książkę?
Patrz pyt. wyżej :)

7. Czy zdarza Ci się czytać jakąś książkę kilka razy?
Oczywiście. Jak choćby "Harry Potter", którego w dzieciństwie wprost uwielbiałam (dalej mam do tej serii pewien sentyment)

8. Najbardziej wstrząsająca pozycja w Twoim życiu?
... Nie mam pojęcia. Polecicie coś takiego?

9. Czy zdaża Ci się czytać mangi?
Raczej nie, ale chciałabym spróbować. Nie mam pojęcia od czego zacząć...

10. Kultura jakiego kraju podoba Ci sie najbardziej?
Ameryka? Ten "american dream" i wolność

11. Czy chodzenie do szkoły jest dla Ciebie wyłącznie obowiązkiem? 
Zdecydowanie nie - patrz pyt.2


Moje nominacje:
<nie wszystkie blogi mają małą liczbę obserwatorów, ale z pewnością zasługują na nominację za "dobrze wykonaną robotę">

http://rebookblog.blogspot.com/
http://bibliotekamelanii.blogspot.com/
http://zycie-miedzy-wierszami.blogspot.com/
http://recenzencki.blogspot.com/
http://ksiazkowyswiatpatrycji.blogspot.com/
http://beauty-little-moment.blogspot.com/
http://wielka-biblioteka-ossus.blogspot.com/
http://blask-ksiazek.blogspot.com/
http://in-corner-with-book.blogspot.com/
http://miasto-recenzji.blogspot.com/
http://epickieksiazki.blogspot.com/


Pytania dla Was:

1. Co skłoniło Cię do założenia bloga?
2. W świecie jakiej książki chciałbyś żyć?
3. Dokończ zdanie: najbardziej w ludziach nie lubię...
4. Co najbardziej lubisz w blogowaniu?
5. Jaka książka odmieniła Twoje życie?
6. Czy chciałbyś cofnąć czas?
7.  Jaką postacią z książki/ filmu chciałbyś być?
8.  Gdzie widzisz się za dziesięć lat?
9.  Najbardziej zaskakująca książka?
10. Co zawsze sprawia, że się uśmiechasz?
11. Życiowe motto?




MIŁEJ ZABAWY :)


środa, 14 sierpnia 2013

"Tak blisko" Tammara Webber




 



Podstawowe informacje:
Tytuł: Tak blisko
Tytuł oryginału: Easy
Autor: Tammara Webber
Gatunek: dramat/ romans
Liczba stron:  336
Wydawnictwo: Jaguar










Większość książek skierowanych do kobiet i nastolatek to romansy, co sprawia, że na prawdę trudno znaleźć książkę wyróżniającą się. Mi się udało.

Co czyni powieść "Tak blisko" na tyle wyjątkową, że zachwycił się nią cały świat?

Jacqueline miała grono przyjaciół, popularnego chłopaka i dobre stopnie na studiach. I wtedy wszystko posypało się na raz. Kiedy chłopak ją porzuca powoli odsuwa się od niej większość "przyjaciół". A potem... przychodzi feralny wieczór.

Alkohol, muzyka, dobra zabawa. Impreza powoli dobiega końca, a Jacqueline wychodzi sama w ciemną noc i zostaje zaatakowana przez chłopaka, którego, jak myślała, znała. Bruce chce jednego i nie cofnie się przed niczym. W ostatniej chwili przed gwałtem broni ją tajemniczy Lucas.


"Ocalona przez nieznajomego, dręczona przez tajemnice.Czasami miłość nie jest łatwa"

Wzajemna fascynacja sprawi, że Jacqueline chce bliżej poznać tego tajemniczego i niebezpiecznego chłopaka. Na przeszkodzie stoi im jednak ciągły strach dziewczyny i straszne wydarzenia z dzieciństwa Lucasa, które nie pozwalają mu prowadzić normalnego życia i z którymi nie umie sobie poradzić.

Kiedy
dramatyczna przeszłość
i z góry zaplanowana przyszłość
ni pasują do siebie, zostaje
tylko czysta miłość

Czy Jacqueline i Lucas poradzą sobie z własnymi demonami i odnajdą wspólną drogę?

Tammara Webber dokonała niesamowitego: zawarła w swojej książce prawdę. Sam brak idealizacji życia studentów; ukazanie ich pijaństwa, czasem lenistwa czy brutalności sprawia, że czytelnik inaczej ją odbiera.

Webber zawarła w swojej książce też coś, co bardzo lubię: wątek psychologiczny. Podjęcie tematu gwałtu było odważne i autorka doskonale poradziła sobie z tym zadaniem. Bezkompromisowe ukazanie ofiary i etapów jakie przechodzi -od bezradności do determinacji- urzeczywistnia wydarzenia ukazane w książce.

Książkę czyta się bardzo łatwo i szybko, napisana jest prostym i urozmaiconym językiem, a charakterystyczny styl autorki sprawia, że jest to książka niezapomniana.

Ta powieść jest inna.
Przyjemna, ale ambitna.
Przełamująca milczenie i tematy tabu.
Niebanalna.

Moja ocena: 9/10
Komentarz: Od magnetycznej okładki po porywającą historię opowiedzianą prze Tammarę Webber. Książka zapiera dech. Po prostu. Wciągająca i zmuszająca do myślenia opowieść ukryta za wspaniała historią miłosną.





<jedno z największych zaskoczeń ostatnich miesięcy>

czwartek, 8 sierpnia 2013

"W imię miłości" Katarzyna Michalak - przedpremierowo






Podstawowe informacje:
Tytuł: W imię miłości
Tytuł oryginału: W imię miłości
Autor: Katarzyna Michalak
Gatunek:  obyczajowe/ dramat
Liczba stron:  280
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie








Premiera już 14 sierpnia!

Większość z nas przeczytało w dzieciństwie "Anię z Zielonego Wzgórza". Trudno było się nie wciągnąć w przygody rezolutnego rudzielca. Ale kiedy powoli dorastaliśmy ta historia odeszła w kąt.  Dziś czas na doroślejsza wersję powieści Montgomery, na historię dla starszych czytelników.  Wydawnictwo Literackie przekonuje, że jest to lektura "W imię miłości".

Czy porównanie to nie było zbyt pochopne?

Ania ma dziesięć lat i niezbyt udane dzieciństwo. Samotnie wychowywana przez matkę, od najmłodszych lat uczy się walczyć z przeciwnościami losu. Mimo tego w swoim małym światku wydaje się być szczęśliwa.

Wtedy rzeczywistość uderza z całą swoją brutalnością.
Wyrok jest prosty: rak. Matka Ani jest umierająca.

Śmiertelnie chora kobieta w ostatnich chwilach decyduje się na desperacki krok; daje malej szansę na normalne życie i wysyła ją na Jabłoniowe Wzgórze, do nigdy nie poznanego dziadka.

Czy dziecko, które straciło wszystko, ma szansę na szczęście?
Czy ktoś będzie umiał ją pokochać?
I kim jest tajemniczy Ned, który przybył wraz z małą na Jabłoniowe Wzgórze?

Czym tak na prawdę jest więc powieść Katarzyny Michalak?

Dramatem, jakim jest powolne umieranie w cierpieniu.
Historią o poszukiwaniu samego siebie.
A przede wszystkim opowieścią o potędze miłości i jej niesamowitej mocy.

O Katarzynie Michalak słyszałam, ale "W imię miłości" to moje pierwsze spotkanie z jej twórczością. I dzisiaj, po lekturze tej jednej książki, zdecydowanie zaliczam ją do grona moich ulubionych polskich autorów. Michalak ma tak lekkie pióro, że czytelnik musi pokochać ten styl; nieskomplikowany, ale urozmaicony, pozwala skupić się na tym, co najważniejsze: treści.

Lektura powieści jest gwarancją wzruszeń i śmiechu. Powodem, dla którego mnie tak wciągnęła jest chyba fakt, że to historia po prostu "ludzka". Zwyczajni ludzie, przeciętne miasteczko, ludzkie tragedie i, już nie tak przeciętna, miłość.

A co ty zrobiłbyś w imię miłości?


Moja ocena: 9/10
Komenatrz: Szczerze mówiąc, sama jestem zaskoczona moim tak pozytywnym odbiorem tej książki. Biorąc ją do ręki czytelnik może pomyśleć, że jest to tylko kolejna polska obyczajówka. Nic bardziej mylnego! Lektura jest pełna napięcia, zwrotów akcji i uczucia. Odbiera dech.

poniedziałek, 5 sierpnia 2013

NIEnawidzę - nowa zabawa blogowa


NIEnawidzę to kolejna zabawa blogowa, go której nominowała mnie Dori, za co bardzo jej dziękuję ^^




O co tak właściwie chodzi?

Zabawa polega na wymienieniu ośmiu rzeczy, których się (tak, zgadliście) nienawidzi. Potem nominuje się kolejnych ośmiu bloggerów :)






No to zaczynamy:


1. NIEnawidzę... papierosów.  Właściwie nie przepadam za wszelkiego rodzaju używkami, ale palenia szczególnie nie mogę zrozumieć. Ten dym, smród... kiedy muszę przejść koło osoby palącej aż mnie coś skręca

2. NIEnawidzę... bałaganu, a jeszcze bardziej brudu. Niestety, jak większość nie lubię też sprzątania więc znajduję się w impasie :)

3. NIEnawidzę... przeklinania, zwłaszcza w postaci przecinków w zdaniu i obelg. Czy nic nie można powiedzieć bez wstawiania co 5 minut milutkiego przerywnika?

4. NIEnawidzę... zadzierania nosa. Znacie to uczucie gdy ktoś stoi nad wami i potrafi się przechwalać/ wywyższać się przez bitą godzinę?

5. NIEnawidzę... otwierania puszek z gazowanymi napojami.  Zawsze cała się obleję :)

6. NIEnawidzę... falszywosci; nie kłam, nie obgaduj, miej chociaż tyle przyzwoitości by nie udawać i powiedzieć coś komuś prosto w oczy.

7. NIEnawidzę... ludzi, którzy traktują mnie jak głupiutkie dziecko. Po prostu. <Ludzie, mam siedemnaście lat, a nie cztery!>

8. NIEnawidzę... śmiecenia. Wszystkie ulice byłyby o niebo ładniejsze, gdyby niektórym chciało się podejść 5 metrów do kosza ;)


Moje nominacje:

http://universallywriting.blogspot.com/
http://poradnikpozytywnegoczytelnika.blogspot.com/
http://recenzjum.blogspot.com
http://wpapierowymswiecie.blogspot.com/
http://sheti-shetani.blogspot.com/
http://decode-books.blogspot.com/
http://kto-czyta-ksiazki.blogspot.com/
http://wksiazkachukryta.blogspot.com/

czwartek, 1 sierpnia 2013

"Bestia" Alex Flinn






Podstawowe informacje:
Tytuł: Bestia
Tytuł oryginału: Beastly
Autor: Alex Flinn
Gatunek:  fantasy/ młodzieżowe
Liczba stron:  352
Wydawnictwo: Galeria Książki










W dzisiejszej erze wszechobecnych paranormal romance, obecnych na półce każdej chyba nastolatki, trudno znaleźć książkę wyróżniającą się. Dlatego lektura "Bestii" była dla mnie zaskoczeniem.

W przeciwieństwie do większości tego typu pozycji, nie znajdziemy tutaj szarej, przeciętnej nastolatki, (która z czasem zakocha się w niezwykłym chłopaku/ otrzyma nadnaturalne moce/ stanie się celem potwora) jako głównej bohaterki. Na jej miejscu pojawia się niezbyt szary i na pewno nie przeciętny Kyle.


Kyle jest bogaty, przystojny i popularny. Żyje w świecie, do którego wstęp mają tylko nieliczni. Prywatna szkoła, ogromny dom, sławny tatuś, mnóstwo (prawdziwych?) przyjaciół.

To świat, w którym liczą się pieniądze i wygląd.
Świat, który, pewnego dnia, niszczy wiedźma.

Tak, wiedźma. Co wiedźma robi w Nowym Jorku? Dobre pytanie.  Kyle też pewnie by je zadał, gdyby nie to, że... został zmieniony w potwora. Włosy na ciele, kły, pazury - słowem: bestia.


"Będziesz tak brzydki na zewnątrz, jak jesteś w środku (...) Pozwalam światu zobaczyć cię w prawdziwej postaci. Bestii."


Odtrącony przez ojca Kyle ma dwa lata na znalezienie dziewczyny, która na prawdę go pokocha - ze względu na jego wnętrze.

Chłopak powoli przechodzi metamorfozę.

Czy odnajdzie miłość swojego życia?

Każdy z nas zna bajkę pt. "Piękna i bestia", która jest fundamentem tej historii. "Bestia" jest współczesną jej wersją, ale na tyle odbiegającą od oryginału, by dać się wciągnąć.  Fakt, że czytelnik zna zakończenie baśni, nie odbiera książce elementu zaskoczenia.

Styl i język Alex Flinn jest bardzo prosty i niewyszukany, a nawet mało urozmaicony, co wymagającemu czytelnikowi może przeszkadzać. Autorka nadrabia jednak fabułą i szybką akcją, a także wspaniale poprowadzoną pierwszoosobową narracją. Powieść nie należy do bardzo ambitnych, ale, jako jedna z nielicznych paranormal romance, zmusza do zastanowienia. Uzależniająca - przeczytałam ją w dwie godziny, nie nudząc się ani chwili.

Moja ocena: 8/10
Komentarz: Przyjemna lektura. Czyta się bardzo szybko i z wypiekami na twarzy. Polecam każdej miłośniczce paranormal romance i nie tylko :) Książka z przesłaniem, odciąga na chwilę od codzienności. Zdecydowanie można się w niej zatracić.



<na małe co nieco zwiastun filmu na podstawie książki :) Lepszy film czy książka? Oceńcie sami!>




<POLECAM!>