wtorek, 30 lipca 2013

The Verastile Blogger Award

Zostałam nominowana do blogowej zabawy "The Versatile Blogger", za co bardzo dziękuję Dori :)



Zasady:

1. Podziękować nominującemu blogerowi.
2. Pokazać nagrodę The Versatile Blogger u siebie.
3. Ujawnić 7 faktów o sobie.
4. Nominować 15 blogów, które na to zasługują.
5. Poinformować o tym fakcie autorów nominowanych blogów.



Trochę o mnie:

1. Mam siostrę bliźniaczkę z którą spędzam praktycznie 24 godziny na dobę.
2. Ostatnio zakochałam się w bieganiu. Z własnej woli wstaję w wakacje o siódmej rano i robię coraz dłuższe wybiegi.
3. W przeciwieństwie do wielu, nie pokochałam czytania "od jakiejś książki" albo "od jakiegoś momentu". Uwielbiam czytanie odkąd sięgam pamięcią.
4. Idę do drugiej klasy krakowskiego liceum. Jestem "humanisto-ścisłowcem". Lubię i polski i matematykę.
5. Uwielbiam swoją rodzinę. Staram się spędzać z nimi jak najwięcej czasu: rodzinne wypady i pogawędki.
6. Nie mam pojęcia czym będę zajmować się w przyszłości, na jakie studia pójdę. Wiem za to, że chcę być "kimś", dokonać czegoś, być szczęśliwym człowiekiem. 
7. Zawsze stawiam sobie mnóstwo celów, ale tylko niewielką część udaje mi się zrealizować - słomiany ogień.



Moje nominacje:

http://esaczyta.blogspot.com/
http://czytelniadominiki.blogspot.com/
http://sol-shadowhunter.blogspot.com/
http://elen-magic-world.blogspot.com
http://papierowemiasta.blogspot.com/
http://cmentarzysko-ksiazek.blogspot.com
http://spetana-przez-ksiazki.blogspot.com/
http://mkczytuje.blogspot.com
http://ksiazkaniegryzie.blogspot.com/
http://larysa-recenzuje.blogspot.com/
http://siedmiogorogrod.blogspot.com/
http://booksloovers13xd.blogspot.com
http://livresland.blogspot.com/
http://books-imagination.blogspot.com
+ każdy kto ma ochotę wziąć udział w zabawie :)

Oczywiście nie obrażę się, jeśli komuś po prostu nie będzie się chciało ;)

środa, 24 lipca 2013

"Cmętarz zwieżąt" Stephen King





Podstawowe informacje:
Tytuł: Cmętarz Zwieżąt
Tytuł oryginału: Pet Semantary
Autor: Stephen King
Gatunek:  horror/groza/fantasy
Liczba stron:  424
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka









<Trudno będzie zrecenzować "Kingową klasykę", ale czemu nie?>


Miłość? Dobra. Potężna. Czysta.

Taka miłość, zwłaszcza miłość rodzica do dziecka, zawsze prowadzi do niesamowitych czynów. Prawdziwe uczucie, niezachwiane i ogromne, przesłania cały świat, uniemożliwia prawidłowy osąd.

Dobro może prowadzić do zła, a czyste intencje do przerażających rzeczy.

Louis Creed wraz z żoną i dwójką małych dzieci zaczyna nowe życie. Przeprowadza się do Ludlow, do starego i urokliwego domu. Z równie starą i trochę mniej urokliwą ścieżką ciągnącą się za chatą, przez potężne lasy. Dróżka prowadzi do cmentarza. Jak głosi wypisana dziecięcą rączką tablica jest to "Cmętarz Zwieżąt" (cóż, nie wszystkie dzieci umieją bezbłędnie pisać), pełny grobów ukochanych pupilów. Sam cmentarz wydaje się być niezwykły, ale niegroźny.

Nie można tego powiedzieć o innym cmentarzysku, tuż za Cmętarzem Zwieżąt.

"- Czy ktoś pochował tam człowieka?
 - Co? Oczywiście że nie..."

Widzicie, Cmętarz Zwieżat nie jest zwyczajnym cmentarzem. Louis Creed dowiaduje się tego gdy Church, ukochany kot jego córeczki, umiera. Za namową sąsiada, Louis grzebie pupila w tajemniczej ziemi. wraca do domu. Idzie spać. Otwiera oczy i widzi... Churcha. Żywego, ale martwego, jakby jakaś jego część została w grobie. Louis nie może uwierzyć w to, co się dzieje. Uśmiech na twarzy córki sprawia, że próbuje sobie wmówić, że kot był tylko nieprzytomny.

I może sam uwierzyłby w tę historię. Wszystko byłoby dobrze...
Gdyby nie ta przeklęta droga z szybkimi ciężarówkami.
Gdyby mały synek nie biegał tak szybko, tak nierozważnie...

Miłość rodzica do dziecka jest potężna.

A ty co zrobiłbyś  w imię miłości?

Stephen King to legenda. Jeden z najbardziej rozpoznawalnych pisarzy naszych czasów. Dlatego ze wstydem przyznaję się, że nie przeczytałam jeszcze żadnego z jego dzieł. "Cmętarz Zwieżąt" jest pierwszy, ale z całą pewnością nie ostatni!

Autor w niesamowity sposób, krok po kroku buduje napięcie. Szczerze mówiąc, według mnie, początkowo historia wydaje się być mało pociągająca i dynamiczna. Do czasu! Zwłaszcza ostatnie strony trzymają czytelnika w tak wielkim napięciu, że nie ma szans choćby zaczerpnąć tchu. King umiejętnie dobiera sowa i splata wątki oraz w sugestywny sposób przemawia do czytelnika, że mam dla Was jedną radę: nie czytajcie tej książki w nocy! Sama popełniłam ten błąd... A jeśli macie w domu kota, już nigdy nie spojrzycie na niego tak samo :)

Moja ocena: 9/10
Komentarz: Akcja z początku rozwlekła. Stopniowo się rozpędza; coraz bardziej i bardziej. Stephen King udowadnia, że jest mistrzem literatury grozy. "Cmętarz Zwieżąt" to książka, która pompuje do krwi czystą adrenalinę i na stałe zagnieżdża się w głowie czytelnika. Polecam!

czwartek, 18 lipca 2013

"Zgliszcza" Gregg Olsen






Podstawowe informacje:
Tytuł: Zgliszcza
Tytuł oryginału: A Cold Dark Place
Autor: Gregg Olsen
Gatunek:  thriller/ sensacja
Liczba stron:  464
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka










Kiedy pierwszy raz wzięłam do ręki "Zgliszcza" nie wiedziałam, czego mogę się spodziewać. Książka okazała się być jednym z moich największych zaskoczeń czytelniczych ostatnich miesięcy.

Klasyczny thriller to dreszczyk emocji i dobra zabawa w długie wieczory. Ale dopiero wyjątkowi pisarze - tacy jak Gregg Olsen - potrafią wyjść poza schematy i, łącząc thriller z kryminałem i sensacją, stworzyć niepowtarzalną historię.

Emily Kenyon, policjantka w niewielkim miasteczku na zachodzie Stanów Zjednoczonych, jak każdego, zwyczajnego dnia, dostaje zawiadomienie o popełnionym przestępstwie. Na miejscu okazuje się jednak, że rutyna Emily została przerwana. Brutalne morderstwo matki, ojca i jednego z synów, wstrząsa mieszkańcami Cherrystone w stanie Waszygton.

Podejrzany, drugi syn, znika. 
Śledztwo trwa.

Kiedy znika również córka Emily, Jenna, sprawy się komplikują. Policjantka powoli odkrywa nie tylko zagadkę morderstwa ale i tajemnicę z przeszłości.

Zostają popełnione kolejne morderstwa.
Elemanty zagadki zaczynają do siebie pasować.

Jenna, nastoletnia córka Emily, znajduje się w niebezpieczeństwie.
Czyżby i ją morderca wpisał na swoją listę?

W przeciwieństwie do większości historii, akcja "Zgliszczy" rozwija się bardzo szybko. Czytelnik od razu zostaje zarzucony mnóstwem postaci, wydarzeń i informacji. Tempo zostaje utrzymany, potem przeżywa chwilowy upadek, by w oszałamiający sposób wrócić na wciskające w fotel zakończenie

Gregg Olsen, obok takich pisarzy jak Harlan Coben czy Lee Child, jest dla mnie twórcą thrillerów o niezwykłych umiejętnościach, a "Zgliszcza" to zdecydowanie jedno z jego popisowych dzieł. Intryga, jaką skonstruował wraz z misterną fabuła i bardzo wyrazistą główną bohaterką sprawia, że czytelnik może wejść do jego historii i po prostu... zaczytać się.

Zdecydowanie polecam!

Moja ocena: 9/10
Komentarz: Intryga, zbrodnia (prawie) doskonała, bohaterowie tacy jak my, a na dokładkę cięty dowcip? To przepis na książkę, którą pokocha każdy. Uzależniająca i wciągająca już od pierwszych stron!

poniedziałek, 15 lipca 2013

Mój pierwszy stosik!

Pora na zaprezentowanie pierwszego stosiku :)





















Od dołu:

"Mistyfikacja" Harlan Coben (zakup własny)
"Zgliszcza" Gregg Olsen (do rec. z klubu recenz.)
"To tylko plotki" Jill Mansell (do rec. z klubu recenz.)
"Dotyk Julii" Tahereh Mafi (prezent ^^)
"Dobry początek" David Nicholls (zakup własny)
"Anioł" Dorotea de Spirito (pożycz.)
"Nowa Ziemia" Julianna Baggott (zakup własny)
"52 powody dla których nienawidzę mojego ojca" Jessica Brody (do rec. z klubu recenz.)




Recenzja książki "52 powody dla których nienawidzę mojego ojca" już opublikowana - KLIK








Macie do polecenia jakieś dobre książki na wakacje albo zainteresowało Was coś z mojego stosiku? Sama nie mogę się doczekać "Nowej Ziemi" :)

sobota, 13 lipca 2013

"52 powody dla których nienawidzę mojego ojca" Jessica Brody







Podstawowe informacje:
Tytuł: 52 powody dla których nienawidzę mojego ojca
Tytuł oryginału: 52 reasons to hate my father
Autor: Jessica Brody
Gatunek: thriller/sensacja/komedia
Liczba stron:  420
Wydawnictwo: Fabryka Słów








Premiera już 19 lipca! 

               
Lex ma wszystko. Żyje po królewsku. Największe imprezy, najdroższe auta, najsłynniejsi projektanci. Domy i apartamenty w Bel Air, LA, Paryżu… To wszystko jest dla niej codziennością, czymś co jej się należy – jej „prawem z urodzenia”.  Bogaty tatuś zgadza się na wszystko – dopóki dobre imię jego firmy nie jest zagrożone.

Nieobecny ojciec, który troszczy się tylko o swoje interesy, sprawia, że Lex marzy o wolności. Chce wyrwać się ze złotej klatki, z życia, w którym rządzi opinia publiczna – liczy się przede wszystkim dobre imię rodziny i firmy, a więc wiele zachowań ojca to tylko gra pozorów – działania „pod publiczkę”. Lexington może się uwolnić od tego wszystkiego i żyć bez podporządkowywania się ojcu – w dniu osiemnastych urodzin otrzyma w funduszu powierniczym czek na "należne jej" 25 milionów.


Czy na pewno?

Młoda celebrytka goszcząca na pierwszych stronach gazet jest bohaterką kolejnego skandalu – spowodowanego przez nią wypadku samochodowego. Jest to o jeden wybryk rozpieszczonej nastolatki za dużo.


Lex w momencie osiągnięcia pełnoletności zamiast czeku otrzymuje listę. Listę pięćdziesięciu dwóch prac, które ma wykonywać przez przyszły rok – po jednym na tydzień. Sprzątaczka, kelnerka, pracownica zakłady pogrzebowego… "Kochający tatuś" przesuwa dzień wypłaty. Czy rozpieszczona nastolatka poradzi sobie z życiem przeciętnego człowieka, który musi pracować na chleb?

 „Historia Kopciuszka opowiedziana od tyłu”

Jak poradzi sobie dziedziczka fortuny stając twarzą w twarz z szarą rzeczywistością?
Pieniądze, rodzina, elity towarzyskie…
No i jest jeszcze przystojny Luc…


"52 powody dla których nienawidzę swojego ojca” to niesamowita historia napisana z niezwykłym poczuciem humoru. Cięty dowcip jest obecny w każdym momencie lektury, a połączony z pierwszoosobową narracją, sprawia, że czytelnik nie może oderwać się od tej książki. Idealna lektura na lato – lekka, przyjemna, a przy tym pełna napięcia i złotych myśli. Połączenie sensacji i komedii w jedną historię to po prosty wspaniały pomysł!


"Barack Obama i Madonna pierwsze kroki robili w barach szybkiej obsługi. Walt Disney zaczynał jako gazetowy. Rod Stewart był grabarzem."

Moja ocena: 8/10
Komentarz: Jessica Brody z przyjemnej opowiastki stworzyła oryginalną historię, której znakiem firmowym jest ironia i cięty dowcip. Autorka umiejętnie wplata wątki sensacyjne i obyczajowe, tworząc coś niepowtarzalnego. Polecam czytelnikom w każdym wieku!


niedziela, 7 lipca 2013

"W obronie syna" William Landay





Podstawowe informacje:
Tytuł: W obronie syna
Tytuł oryginału: Defending Jacob
Autor: William Landay
Gatunek: thrillerLanday
Liczba stron:  464
Wydawnictwo: Amber










Czy trzymaliście kiedyś w ręku książkę wiedząc, że to właśnie TO, książka, która nie da Wam spać przez następne noce?  Dokładnie taka myśl przyszła mi do głowy, gdy spojrzałam na okładkę "W obronie syna", która była wypełniona wieloma entuzjastycznymi opiniami
"Genialne, taka powieść zdarza się raz na dziesięć lat" - New York Times
Przeczytałam opis i pomyślałam: w końcu; książka, na którą tyle czekałam. Wzięłam głęboki oddech i zaczęłam czytać.

Andy Barber pracuje jako prokurator, jest mężem i ojcem. Prowadzi spokojne życie w niewielkim, amerykańskim miasteczku. Do dnia, w którym budzi go telefon - informacja o zabójstwie czternastoletniego rówieśnika jego syna. Kolejne morderstwo. Śledztwo wydaje się być rutynowe. 

Do czasu. 

Wyobraź sobie, że odnajdujesz pewne ślady. Słyszysz ludzi, którzy je potwierdzają. Którzy mówią, ze to twój syn, twój ukochany chłopiec, jest tym bezwzględnym mordercą. Że zabił. Stajesz po jego stronie, głuchy na oskarżenia: przecież to głupoty. A potem, krok po kroku, poznajesz swojego syna, jego mroczne sekrety.
Andy Barber ani przez moment nie wątpi w niewinność Jacoba. Trzyma stronę syna, widzi jak staje po stronie oskarżonego na stronie sądowej, jak jego przyjaciele się od niego odwracają. Życie Andego i jego rodziny wali się.

Przeszłość, do której nie chcą wracać.
Przyszłość, której nie mogą już sobie wyobrazić.
Teraźniejszość, która jest dramatem.


Czy Jacob jest mordercą?

Fenomen książki "W obronie syna" polega na tym, że jest nie tylko porywającym thrillerem i drobiazgowym dramatem sądowym, ale przede wszystkim opowieścią o miłości, tak niezachwianej i ogromnej, że oszałamia. Prawdziwi bohaterowie i misterna fabuła sprawiają, że czytelnik znajduje się w stanie zawieszenia, jest po prostu uzależniony. 
William Landay, autor, przez pierwszoosobową narrację przybliżył nam historię w taki sposób, że stała się autentycznym zapiskiem mężczyzny walczącego o udowodnienie niewinności swojego dziecka, o swoje małżeństwo, o normalność i o prawo do kochania własnego syna. Pokazuje nam, że miłość i szaleństwo nie są od siebie oddalone tak bardzo, jak może się wydawać. Rodzicielski instynkt w zderzeniu z tragicznymi faktami zawsze pozostanie niewzruszony, bo miłość, prawdziwa miłość, jest jak skała.
Książka otwiera oczy, wzrusza i zmusza czytelnika do zastanowienia się nad samym sobą.


Moja ocena: 10/10
Komentarz: Ocena z całkowitą pewnością zasłużona. Książka odbiera dech w piersiach, zajmuje twoje myśli, opętuje. Zastanawiasz się: co znajdę na następnej stronie? I zawsze znajdujesz coś, czego się nie spodziewasz. Dawno nie czytałam tak niesamowitej książki. Wszystkie pochwały i pozytywne opinie krytyków/ mediów/ czytelników jak najbardziej uzasadnione!
Ostrzegam: książka zapadnie Wam głęboko w pamięć!

środa, 3 lipca 2013

"Szukając Noel" Richard Paul Evans






Podstawowe informacje:
Tytuł: Szukając Noel
Tytuł oryginału: Finding Noel
Autor: Richard Paul Evans
Gatunek: dramat/romans/obyczajowa
Liczba stron:  296
Wydawnictwo: Znak








Lubisz Nicholasa Sparksa ("Pamiętnik") i Erica Emmanuela Schmitta 
("Oskar i pani Róża")? Z całą pewnością pokochasz Richarda Paula Evansa!

Życie Marka Smarta wali się w gruzy. Ukochana matka, do której był bardzo przywiązany ginie w wypadku samochodowym, co okazuje się być zwieńczeniem całej góry mniejszych i większych katastrof życiowych. Utrata stypendium, pracy i miejsca w akademiku sprawiają, że Mark stacza się na dno.

Kiedy wyjątkowo paskudnego wieczora, podczas śnieżycy, jego samochód odmawia posłuszeństwa, początkowo myśli, że to ostatni kopniak wymierzony mu przez Boga. Ale nawet najgorszy moment naszego życia może doprowadzić do czegoś wspaniałego. Jak we wstępie książki mówi Mark:


"Tamtej nocy wyruszyłem w podróż, dzięki której zrozumiałem, że jedno słowo prawdy jest w stanie odmienić całe lata życia w ignorancji. Tamtej nocy spotkałem Macy. W tamte święta Bożego Narodzenia Macy odnalazła Noel".

W tej chwili rozpoczyna się również podróż dla czytelnika - ekscytująca i wciągająca. Na drodze Marka staje Macy. Stawia przed nim kubek gorącej czekolady. Uśmiecha się.  I Mark już wie. Czuje przyspieszone bicie serca.

Lecz Macy okazuje się być niezwyczajną dziewczyną doświadczoną przez los i skrzywdzoną w dzieciństwie. Z emocjonalnym bagażem idzie przez życie i mimo tego jest gotowa nieść pomoc innym. Czy wiesz, że anioły czasem przebierają się za ludzi i schodzą na ziemię?

Czy...
traumatyczna przeszłość
i niepewna przyszłość
zdefiniują teraźniejszość Marka i Macy?

I przede wszystkim, kim jest Noel?

Zaczytaj się w powieści "Szukając Noel" i znajdź odpowiedzi na te pytania. Początkowo książka wydawała się być jedną z wielu - ot, historyjka. Ale już, gdy przerzucasz pierwsze strony wiesz, że to oś innego. Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że "Szukając Noel" to jedna z nielicznych, współczesnych książek posiadających prawdziwą głębię. Całe mnóstwo cytatów i aforyzmów, w nieprzytłaczający sposób, przemawia do czytelnika.

Richard Paul Evans to czarodziej. W swojej książce zawarł magię, która trafia do serc. Powieść wzrusza, bawi i trzyma w napięciu. Czyta się ją nie tylko ze łzami w oczach, ale i z zapartym tchem. Co znajdę na następnej stronie? Nie sposób odpowiedzieć na to pytanie, ponieważ autor w zaskakujący sposób prowadzi fabułę i uderza niespodziewanym zakończeniem. Ta książka ma wszystko, co trzeba!

Moja ocena: 9/10
Komentarz: Rzadko spotykamy takie książki, które mówią bezpośrednio do nas i zapisują się w naszych sercach i pamięci. Uważam, że "Szukając Noel" to właśnie jedna z tych magicznych historii napisanych w niezwykły sposób. Polecam nie tylko miłośnikom Schmmita i Sparksa, ale i każdemu, kto potrzebuje odrobiny nadziei i innego spojrzenia na codzienność.

poniedziałek, 1 lipca 2013

Początek

Mówią, że początki są trudne.

Jeśli jednak robisz coś, co kochasz, powinno to być dla Ciebie łatwe, prawda?

A książki i czytanie to zdecydowanie rzeczy, które uwielbiam.

W mojej głowie zrodził się pomysł by połączyć dwie pasje  w jedną. I oto jestem: zaczynam prowadzić swojego bloga z recenzjami, chcę podzielić się opinią, może trochę bardziej zainteresować kogoś czytaniem.

Mam nadzieję, że mi się uda :)